wtorek, 28 maja 2013

Ból

Do tej pory normalny codzienny ból oceniałam na 7-8/10, ale jeśli 7 jest jak przy migrenie, to jestem co najmniej przy 8-9. Coś im chyba nie wyszło. Migrena to u mnie spokojnie 6, potem przechodzi w neuralgię i jest 7. Dopiero neuralgia potrafi się rozkręcić. Wg opisów na tej skali normalnie mam ból na poziomie 9 w dzień i 10 w nocy. Chyba im się coś pomyliło. Z 10 to jadę na pogotowie i to jest ból typu zwykła kolka nerkowa/przewodowa. Inne codzienne bóle są wielokrotnie gorsze niż te kolki razem wzięte, jeśli nie wezmę zaldiaru, brakuje skali. Jeśli wezmę, ból na szczęście spada do 7-8.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.