sobota, 13 lipca 2013

Fenantyl - precz!

Fenantyl, popularny lek przeciwbólowy w EDS (na grupach EDS mówi się o nim bardzo często, poleca się go również), często w postaci plastrów, powoduje wytwarzanie serotoniny, co tym samym całkowicie wyklucza go z listy leków dozwolonych w EDS6a. Do przetwarzania tej serotoniny potrzeba sprawnie działającej hydroksylazy lizylowej.

Podobnie jest z lidokainą i pochodnymi (lidocaine patches - kolejny popularny lek), pominąwszy, że w 6a substancja nie wykazuje żadnego działania przeciwbólowego.


To niesamowite, ale to jest Xanax 2mg. Serio. Nie w postaci "bułki paryskiej", którą było łatwo dzielić na cztery, po prostu odłamując cząstkę. Tego nie da się łamać. Niestety, nawet w dynksiku do cięcia tabletek często się kruszy, więc dużo leku po prostu odchodzi (a psychiatrzy potem pytają, co się z nim zrobiło!).



PS. Rozmowa z Jackiem Dehnelem pt. "Nieczytanie jako choroba społeczna". Dlaczego to tu wklejam? Bo przez ponad 3 lata nie czytałam i przez ten czas nie tylko czułam się jak imbecyl, ale nim byłam. Nieczytanie powodem myśli i prób samobójczych - taka oczywista rzecz. Ale przez te lata żaden z psychiatrów nie wpadł na to, jak leczyć imbecylizm; wpadł na to psychiatra oczytany, który nie tylko czyta książki, ale i je pisze.

Nieoczytani lekarze to śmierć dla pacjentów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.