Potworny ból, na który nie działa żaden lek. Nawet buprenorfina go nie uśmierza, choćby minimalnie. Rano bolał tylko kawałek miednicy, z tyłu z lewej strony. Teraz boli już cała lewa strona miednicy, z tyłu, z przodu i z boku, a ból promieniuje i do dołu, i do góry. Do kolana i do pachy. Nie mogę usiąść na tej stronie. Nie mogę się wyprostować. To powięź. Efekt szarżowania kierowcy karetki, która mnie wiozła.
***
Joanna wymyśliła hasło, Uriel zrobił koszulkę. Zazdrościcie mi już? :-)
Nie zazdroszczę EDS, bo to zbyt kłopotliwe i nie poddaje się żadnym terapiom.
OdpowiedzUsuń