Kiedy pracowałam w Sztabie, wyrywałam sobie włosy z bokobrodów, tworząc łyse placki, bo nie miałam co gryźć. Jako dziecko lubiłam mamleć tkaniny, róg bluzki na przykład (nie każda tkanina się nadawała). Nie wiedziałam, że istnieją takie medaliony (o ich działaniu można poczytać w linku, w Internecie też, więc się nie rozpisuję). Zagranicą można kupić znacznie ładniejsze, imitujące biżuterię - takie bym chciała najbardziej. U nas dostępne są tylko takie dla dzieci. Gdyby się udało kupić niebieski, mogłabym go używać chociaż w domu. Niestety, niebieski znalazłam tylko w jednym sklepie, a kiedy go zakupiłam, sklep odmówił wysłania, twierdząc, że niebieskiego nie ma i nie będzie (na stronie jednak niebieski figuruje nadal). Musi być niebieski i chyba każdy aspie to zrozumie.
Najbardziej chciałabym ten ze zdjęcia powyżej (i wcale nie dlatego, że najtańszy, ale z powodu kształtu, który najbardziej mi odpowiada). Szkoda, że kolor uzależnili od twardości, obawiam się, że mogę połamać na nim edesowskie zęby. Ale nie może być inny, tylko niebieski. Gdyby się taki trafił, to zamówiłabym nawet któryś z prostokątnych, np. ten. Problem w tym, że nie ma.
Gdybyście gdzieś znaleźli, ale tak na bank (a nie że mi znowu odmówią wysłania), to proszę o cynk!
Niestety, przejrzałam oferty w necie i nie znalazłam. Ale będę pamiętać!
OdpowiedzUsuńDzięki. ;) Na razie zamówiłam taki zakrzywiony, bo da się go zawiesić, ale nie wiem, jak to się sprawdzi. Nadal będę szukać tylko "kryształu". ;)
UsuńTeż nie znalazłam, ale dużo grzebię jak się coś napatoczy dam znać :) Pozdrowionko!
OdpowiedzUsuń