środa, 20 grudnia 2017

:(

Od dawna nie mogę myć włosów, bo następnego dnia mam zapalenie zatok, gardła, krtani i tchawicy i muszę brać antybiotyk. Od dawna - mimo że straciłam połowę włosów i już nie odrosły - nie jestem w stanie rozczesywać notorycznie pojawiających się koszmarnych kołtunów. Tak mnie to rozstroiło, że po prostu przed lustrem w łazience ucięłam tyle włosów, ile zdołałam. Długie pasma, bo włosy sięgały mi już za łopatki. Teraz mam do brody.


Po ścięciu włosów odkryłam, że już nie jestem w stanie myć głowy, klęcząc przy wannie. Do tej pory tak robiłam, bo to mi pozwalało na dość stabilną pozycję i rozluźnienie mięśni nóg i brzucha - po prostu całą siłą opierałam się o wannę, więc się nie wywracałam. Teraz się tak już nie da. Nie mogę się pochylać nad wanną. Nie mogę samodzielnie wejść do wanny. Pat.

Nie mam już zupełnie sił. ;(
Nie mam siły nawet założyć wydarzenia, a 1% i rozliczenia już tuż tuż. :(

***

Minęłam 40. Coraz bardziej widać eds na twarzy, szczególnie w tym, że skóra robi się nagle bardzo obwisła. Wcześniej chroniła mnie przed zmarszczkami, a nagle po 40. zaczęła mi robić więcej zmarszczek niż normalnie.


2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.