poniedziałek, 14 marca 2016

Prawie neurotypowa? Prawie robi wielką różnicę

Wypełniłam test AQ, udając osobę neurotypową. Uzyskałam 3 punkty. Odpowiadając zgodnie z prawdą, otrzymuję 47 punktów. To oczywiście nie jest test na ZA, tylko na cechy ASD u neurotypowych, ale prawdziwych testów nie znajdziecie online.

Co pokazuje ten wynik?

To, że nawet osoba osiągająca najniższy wynik w I stenie (większość aspich to VII sten) i niemająca znikąd żadnej pomocy w zakresie ZA (bo teraz jest milion terapii; tymczasem moi rodzice mieli to gdzieś i do dziś uważają, że wymyśliłam sobie ZA i EDS), może się całkowicie samodzielnie nauczyć zasad funkcjonowania społecznego. To oznacza też, że można tego od niej wymagać, a nie pobłażać i złe wychowanie zwalać na ZA.

To oczywiście nie czyni ze mnie neurotypowej. Nadal mam sensoryzmy i nadwrażliwości. Nadal nie czytam twarzy - nie rozpoznaję ich (prozopagnozja) i kompletnie nie wiem, jakie emocje wyrażają, nawet jeśli to są statyczne zdjęcia, a nie żywe twarze z mikroruchami mięśni sto razy na sekundę. Nadal nie czytam w myślach i nie jestem jasnowidzem. Nadal doświadczam przebodźcowania i meltdowns. Nadal nie jestem w stanie rozmawiać przez telefon, nie toleruję jazgotu, wrzasku bachorów i kotów i wszystkich wysokich dźwięków. Nadal nie rozumiem, kiedy naraz mówi kilka osób. Nadal mam dyskalkulię i mutyzm wybiórczy. I tak dalej w ten deseń. To wszystko zawsze mnie zdradzi na diagnostyce - to są rzeczy, których nie można się nauczyć, bo to nie jest zwykła wiedza, a sposób funkcjonowania mózgu (jak system operacyjny w komputerze - ja mam inny, neurotypowi mają inny).

Ale doskonale poznałam zachowania i funkcjonowanie NT i mogę je imitować w szerokim zakresie, na ile ZA mi pozwoli. Osoby z wyższymi wynikami mają jeszcze bardziej ułatwione zadanie, bo np. rozumieją, co inni przekazują mimiką. Ja nie.


4 komentarze:

  1. Zawsze mówiłam, że testy są do bani. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy i nie zawsze. Są świetne testy diagnostyczne, a jak ktoś potrzebuje diagnozy, to nie będzie w nich przecież kłamał. A AQ to nie jest ani test diagnostyczny, ani dla aspich, tylko dla neurotypowych. ;)

      Usuń
    2. IMO test AQ jest całkiem niezłym testem przesiewowym.

      I również sprawdziłum, czy umiałubym "oszukać" ten test. Wyszło mi 3 / 50 pkt. - tyle samo co Tobie. A normalnie wychodzi mi 33 - 37 (w zależności od tego, na ile ostrożnie interpretuję pytania).

      Usuń
  2. Też go lubię. Całkiem sensownie informuje, czy iść na diagnozę, czy nie. ;) Chociaż IMHO nie różnicuje introwertyków - będą mieli wysoki wynik, chociaż nie mają ZA.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.