Od pewnego czasu codziennie coś wypada, poza fizjo i masażami ciągle jakieś wizyty. Z większości nic dobrego nie wynika. Już jedno wyjście dziennie jest wykańczające, a większość nie jest warta, żeby za nie płacić bólem.
Kilkadziesiąt maili i wiadomości leży i kwiczy. Nie mam siły.
Skierowania. Tylko jak z nich skorzystać, skoro do większości specjalistów nie ma nawet jeszcze zapisów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.