niedziela, 13 listopada 2016

Zebrowa czapeczka

Od kilku dni nie ustaje neuralgia i marzę o dobrej, bliskiej mi migrenie w zamian, ale niestety. Neuran mogę brać tylko na noc, więc wytchnienie jest niewielkie i tylko w nocy. W dzień nie mam siły nawet na czytanie czy robienie kartek.

Ale dziś chciałam Wam wrzucić coś na poprawienie nastroju - nowa czapeczka z ali. Nie mogłam się oprzeć. Jak Wam się podoba? :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.