sobota, 25 maja 2013
Charakter(y)
Moja Terapeutka przyniosła mi właśnie "Charaktery" z artykułami o córkach i matkach, bo uważa, że mogą mi pomóc. Tak po prostu, wpadła, podała przez drzwi, zostawiła trochę pozytywnej energii i... już jej nie było. I właśnie dlatego nie chcę mieć terapeuty mężczyzny - gdyby był dla mnie taki jak moja Terapeutka, to na bank bym się zakochała. Tak zawsze wyobrażałam sobie terapeutów. I taką terapeutką nigdy nie mogłabym być, dlatego nie wykonywałabym zawodu, nawet gdybym wybrała psychologię kliniczną zamiast społecznej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.