sobota, 12 października 2013

Kawałek życia :)

Muszę, po prostu muszę wrzucić zdjęcia z wczorajszej wizyty kocia, bo mnie za każdym razem rozkładają. :)

Przyszły raki, to może nie będę się zimą wykładać. Będzie notka, jak się sprawdzą w praniu ;)

Upiekłam kociowi chlebek. Oryginalny zaiste, ma nóżki i oczka jak Bagaż ;)

Suka rozpakowuje kartonik.

Faza na czekoladę, kawy nie piłam od tygodnia.

Największy sęp miłości w tym domu

Kocio fotografuje miny ;>

Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy w klatkach można wygodnie usiąść...

Kartonik zeżre, książek nie ruszy.

Zbieram nie tylko książki ;)

Mam czapeczkę

Słit focia w windzie

Kocio - diler zapasów filmowo-książkowych ;)

6 komentarzy:

  1. Cudowne zdjęcia. Suka, czapeczka, miny, łupy... wszystko!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wiesz, dopiero jak patrzę na te zdjęcia, to sobie uświadamiam, jak jest średnio. W windzie opieram się o poręcz, w kuchni o piec. Kubek trzymam w obu rękach, a łokcie opieram na kolanach.
    Tylko teraz przynajmniej mogę się oprzeć na ortezach, stojąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojtam, każdy się trzyma jak może. Grunt, że nie leżysz jak kłoda, że robisz tyle fajnych rzeczy i że wokół życzliwe ludziki i wiesz, ładnie wyglądasz w tym płaszczyku. W czapeczce-lampusi tyż ;)) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia. Mnóstwo pozytywnej energii z nich wyłazi. :))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.