Wiem, że 99% edesiaków ma w nosie notki o gadżetach, bo nie potrzebuje pomocy w codziennym życiu, ale mnie nikt niczego nie poleca, nie odleca, nie wiem, co się sprawdzi, a co nie, więc sama muszę próbować - i o tym pisać, bo może jednak kiedyś zajrzy tu jakaś szóstka lub ktoś z jej rodziny, przyjaciół i przyda im się coś?
Ponieważ silikonowa podkładka pod myszkę nie nadaje się przy nadżerkach i neuropatii, bo nasila ból, szukam czegoś innego. Znalazłam to (nb. kupiłam u użytkownika Gigant na All). Podkładka wykonana jest z gąbki z pamięcią, z takiej, z jakiej wykonuje się poduszki ortopedyczne. Do takiej klawiatury jak na zdjęciu nie nadaje się (miałam identyczną, sprawdziłam) - klawiatura znajduje się poniżej podkładki, ręce oparte są dokładnie w miejscu nadżerki, a rant podkładki uciska nerw.
Znacznie wygodniej jest podkładać gąbkę pod całe przedramię. Jest wtedy na jednej wysokości razem z nadgarstkiem, który nie musi się wyginać, sięgając myszki. To dużo lepsze niż podkładka z oparciem na nadgarstek czy brak podkładki, można pracować dłużej i wygodniej, ale i tak nasila ból. Żeby było naprawdę lepiej, przedramię i nadgarstek musiałyby zawisnąć w powietrzu, nie opierając się na niczym, ale nie mogłyby być podwiązane tasiemkami, jak to często robią osoby z zanikiem mięśni. Przedramię musiałoby być całym ciężarem (z rozluźnieniem mięśni) oparte o coś, co nie uciska - może poleci ktoś coś?
Koca elektrycznego nic nie zastąpi, ale w EDS nie da się niestety ciągle leżeć - leżenie TEŻ nasila ból. Szukałam więc termoforu do podgrzania w mikrofali - nie znalazłam, ale natknęłam się na ogrzewacz większy od termoforu i z pasem, którym można go umocować na kręgosłupie! Ogrzewacz grzeje ok. godziny, potem trzeba go ugotować, dokładnie jak serduszka do kieszeni. Znalazłam go na All, kosztował całe 9.99 i sprawdza się! Wygotowuję go potem w szabaśniku, bez zaginania.
Jeśli nie możecie dostać ogrzewaczy, możecie poprosić kogoś o uszycie małego woreczka (można z kuchennej ściereczki, tak jak mój); wypełnia się go fasolką (w moim jest czarna fasolka i kasztan). Ogrzewa się go w piekarniku, trzyma ciepło ok. godziny. Takie same woreczki można wypełnić pachnącymi ziołami.
Na koniec zebrowy ołówek automatyczny i zebrowy długopis ze strony pen4u i nakładki ze strony z ergonomicznymi przyborami biurowymi (nie tylko dla leworęcznych). Te małe trójkątne nakładki sprawdzają się najlepiej, a kosztują grosze. Bardzo wygodny jest też ołówek automatyczny na grube rysiki, które trzeba temperować, i temperówka, którą można trzymać w lewej ręce!
Do moich ulubionych należą też ołówek automatyczny pogrubiony na całej długości...
...cienkopis udający kredkę z gumową nasadką...
...ołówek automatyczny udający zwykły, też z nasadką. Ołówki i cienkopis z pen4u (ceny są tam świetne, ołówki automatyczne po 1.79-2 zł, a średnicę mają taką, że pasują na nie nasadki!), a nasadki nie pamiętam już skąd. Mam zapasy z różnych miejsc (na pewno część z amazonu i z leworeczni.pl).
No i mój nieśmiertelny, pierwszy zestaw - ołówki i długopis PenAgain, które już można dostać w Polsce (całe szczęście, bo potrzebuję nowego wkładu do długopisu).
Widać, jak bardzo jestem uzależniona od ołówków z cienkim rysikiem. :)